Gdy nawałnica uszła, wówczas oczom załogi Drakkara, ich zdumionym oczom ukazały się zielone, lesiste wzgórza, przepiękne łąki - kraj, którego po lodowych wybrzeżach Grenlandii nie spodziewali się zobaczyć. Bjarni, że musiał wrócić do domu z towarami po wymianie handlowej na Grenlandii nie bardzo mu się uśmiechało zobaczone przez siebie nowe wybrzeża zwiedzać i badać. Z chłopakami zawrócił na Islandię i tam opowiedział swoim ziomalom, co widział daleko na zachodzie. Prawdopodobnie pierwsze pytania jakie wówczas były zadawane przez innych wikingów brzmiały : Czy są tam jakieś osady, które możemy złupić?
No, Bjarni osad żadnych tam nie widział - generalnie zainteresowanie opadło, nic dziwnego Wikingowie nie byli narodem pasterzy, im chodziło przede wszystkim o handel i podbój. Historię o dalekich wybrzeżach na zachodzie opowiedział na Islandii, w Norwegii, starał się kogoś nią zainteresować, ale wszyscy sprawę olali.... Do czasu...
mapa przedstawiająca prawdopodobne wyprawy Wikingów |
Na Grenlandii istniało kilka wikińskich osad założonych tam przez Eryka Rudego. ( wikinga wygnanego z Islandii przez swoich pobratymców) i ten miły pan miał syna, syn nazywał się Leif Eriksson. ( Eriksson - czyli syn Eryka) Leif był w ogóle ciekawą postacią, był chrześcijaninem, został ochrzczony jeszcze za czasów pobytu w Norwegii. Gdy wracał z jednej z podróży handlowej do swojej macierzystej ziemi norweskiej usłyszał, o historii Bjarniego. Leifa bardzo ta sytuacja zaintrygowała, myślał, że ten teren może być nową bazą wypadową dla jego rodu. No należy wspomnieć, że jako wygnańcy miodu nie mieli z powodu panujących tam warunków, na Islandię wrócić nie mogli, dlatego postanowił, że zbada co się dzieje tam za widnokręgiem na zachodzie.
Eryk Rudy, drzeworyt z roku 1668 |
W 1002 roku Leif wyrusza z wyprawą na zachód szlakiem opisanego przez Bjarniego. Pierwszy nieznany ląd jaki napotkał nazwał Helluland (Kraina Kamieni). Była to prawdopodobnie Ziemia Baffina, można tam znaleźć dowody na obcowanie tam Wikingów, również w postaci dowodów genetycznych. Następnie dopłynął do lesistego lądu z piaszczystymi plażami, który nazwał Markland (Kraina Lasów) – przypuszczalnie Labrador. Kiedy żeglarze odkryli kolejną ziemię, Leif wraz z załogą zszedł na ląd i wybudował kilka domów, był to moment, kiedy pierwszy raz na terenach Ameryki Północnej stanęłą stopa Europejczyka. Miejsce wydawało się odpowiednie do zamieszkania – w rzekach roiło się od łososi, a klimat był łagodny. Odkrywcy pozostali tam przez zimę. Znaleziono pnącza dzikiej winorośli, skąd zapewne nazwa, którą Leif nadał odkrytemu przez siebie krajowi - Winlandia. Leif wraz ze swoimi ludźmi zostali na tamtych terenach przez ok. rok czasu. Leif po tym okresie powrócił na swoje macierzyste tereny, co ciekawe podczas powrotu uratował wikińskich rozbitków, którzy nazwaligo Leifem Szczęśliwym, pod takim imieniem też występuje w sagach wikińskich.
Winlandia na mapie świata, "Mappa mundi" z XV wieku, kopia XIII-wiecznego oryginału |
Dlaczego odpłynęli stamtąd i dlaczego osadnictwo Wikingów w tamtych rejonach nie było tak bardzo popularne? Historycy twierdzą, że Wikingowie, żeby żyć potrzebowali ludów, które mogli podbijać. Oczywiście w Ameryce Północnej żyły plemiona, Indianie itd., które można było w jakiś sposób podbijać, ale co te plemiona mogły Wikingom zaoferować, były dość prymitywne jak na te czasy. Wikingowie potrzebowali bogatych miast, bogatych osad, potrzebowali ludzi z, których chcieli stworzyć dla siebie niewolników. Tam miodu takiego nie było, po prostu na terenach na, których osiedlił się Leif nie opłacało się Normanom za bardzo przybywać tym bardziej, że było stamtąd daleko do miejsc, gdzie ewentualne łupy mogli by spieniężyć.
Leif Eriksson dopływa do Winlandii |
Gdzie właściwie znajduje się ta Winlandia? Tutaj jest pewna niejasność, która miejmy nadzieje zostanie kiedyś wyjaśniona. W latach -60 XX wieku na Nowej Funlandii odkryto pozostałości wikińskiej osady, naukowcy bezspornie potwierdzili, że jest to osada wybudowana przez Wikingów. Większość z nich twierdzi, że mogła to być ta roczna osada Leifa Erikssona, ale z drugiej strony przeczą temu przekazy w sagach wikińskich mówiące o rosnącej tam winorośli. Winorośl na Nowej Funlandii nie rośnie, można ją spotkać dopiero daleko, daleko na południe aż za rzeką św. Wawrzyńca.Tam na razie się znaleziono osady, która może potwierdzić, że egzystowali tam Wikingowie...No umówmy się, że rok pobytu tak dawno temu na przestrzeni tylu lat - nie jest nic dziwnego, że ślady mogły tam nie zostać, oczywiście jakieś ślady są, ale nie są one widoczne gołym okiem, takie, że można przyjść z saperką i rozkopać...
2/3 CDN.
Widzę dużo pracy wkładaj w blog. Oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuń